sukienka H&M
torebka Mango
buty Zara
opaska River Island
fot. Jacek
Coraz bardziej przekonuję się do sklepów, w których bywałam sporadycznie, ponieważ:
1) ubrania wyglądały na kiepskie jakościowo
2) był bałagan
3) i w ogóle kojarzyły mi się negatywnie
4) i że wszyscy w tych ciuchach chodzą.
Piszę konkretnie o sieci sklepów H&M. Na billboardach czy zdjęciach w Internecie nowe kolekcje przedstawiały się rewelacyjnie, a gdy tylko przekroczyłam próg sieciówki czar prysł. Nie mogłam zdzierżyć tego sklepu, prawie wszystko tam wydawało mi się brzydkie. Tzn. miałam kilka rzeczy typu majtki czy jakiś zwykły t-shirt, ale na większe zakupy tam nie miałam ochoty (choć moje kumpele kupowały tam ubrania i wyglądały cudownie, ja nie potrafiłam).Jednak ostatnimi czasy moja opinia na temat H&M diametralnie się zmieniła. Zaczęłam dostrzegać, że niektóre ciuchy są fajne i mogę znaleźć coś dla siebie. Zaczęło się od butów, a już popłynęłam ze spódnicą , tuniką, paskiem, sukienką, którą właśnie prezentuję. Pokochałam ją miłością czystą i prawdziwą od pierwszego wejrzenia i dotknięcia. Niestety będzie jeszcze musiała trochę poczekać na letnie temperatury.
1) ubrania wyglądały na kiepskie jakościowo
2) był bałagan
3) i w ogóle kojarzyły mi się negatywnie
4) i że wszyscy w tych ciuchach chodzą.
Piszę konkretnie o sieci sklepów H&M. Na billboardach czy zdjęciach w Internecie nowe kolekcje przedstawiały się rewelacyjnie, a gdy tylko przekroczyłam próg sieciówki czar prysł. Nie mogłam zdzierżyć tego sklepu, prawie wszystko tam wydawało mi się brzydkie. Tzn. miałam kilka rzeczy typu majtki czy jakiś zwykły t-shirt, ale na większe zakupy tam nie miałam ochoty (choć moje kumpele kupowały tam ubrania i wyglądały cudownie, ja nie potrafiłam).Jednak ostatnimi czasy moja opinia na temat H&M diametralnie się zmieniła. Zaczęłam dostrzegać, że niektóre ciuchy są fajne i mogę znaleźć coś dla siebie. Zaczęło się od butów, a już popłynęłam ze spódnicą , tuniką, paskiem, sukienką, którą właśnie prezentuję. Pokochałam ją miłością czystą i prawdziwą od pierwszego wejrzenia i dotknięcia. Niestety będzie jeszcze musiała trochę poczekać na letnie temperatury.
chyba sobie zartujesz!!!! hm to moj ulubiony sklep...od zawsze.... zycia sobie bez niego nie wyobrazam!!!!!!
OdpowiedzUsuńsukienka jest przecudna!!!!
@Leni: no widzisz, mi się dopiero teraz oczy otworzyły. Spodziwałam się takiej reakcji :)Nie wiem czemu jakoś wcześniej nie przypadł mi gustu ten sklep, a teraz!!Ach i och :))
OdpowiedzUsuńświetna sukienka, i bardzo Ci do twarzy w tj opasce.
OdpowiedzUsuńW moim mieście HM niestety nie ma, ale jak już jestem na wycieczce to zawsze coś tam dla siebie znajdę...:)
ja też lubię H&M (szczególnie za dodatki), no i twoją stylówkę też...
OdpowiedzUsuńPozazdrościłam Ci bloga i założyłam własnego, więc zaprszam do mnie:))))
No i Zulko zła, kiedy się wreszcie na kawę spotkamy???? Hm?
@playwithfashion: gratuluję otwarcia szafy, na pewno będę jej częstym gościem. A kawa kiedy chcesz:))))
OdpowiedzUsuńNo to ;-) Mam sukienkę w ten sam deseń tylko z ramkami ;-) wyszło egzotycznie ;-)
OdpowiedzUsuń