piątek, 26 października 2012

Jeans mon amour

Te dni już nie wrócą... nie w tym roku. Czas pogodzić się z faktem, że jesień powoli się żegna, tzn. "ta ciepła jesień". Bezszelestnie i zgodnie ustępuje miejsca chłodnym dniom. Teraz one będą królować, a wraz z nimi przytulne swetry, miękkie płaszcze XXL i wygodne koszule flanelowe. Ale zanim nadejdzie ich dyktatura (mam wrażenie, że już zaczęły swe panowanie), wykorzystałam ostatnie przyjemnie ciepłe chwile i poflirtowałam sobie z jeansem, moją największą "modową" miłością. Et voilà!


DSC_5325a DSC_5354a DSC_5392a DSC_5395a DSC_5334a DSC_5352a DSC_5357a DSC_5320a DSC_5414a DSC_5300a

Mango jeans and denim jacket, Zara heels and T-shirt (thanks, Misza Barton), Ania Kuczyńska bag and scarf (thanks, Jacek), bracelets Joanna R.Wodzińska 

 photo: Jacek

poniedziałek, 22 października 2012

Zień sprawcą huraganu

W piątkowy wieczór nic nie zapowiadało zbliżającego się na warszawską Pragę huraganu. Było spokojnie, ciepło i przyjemnie. Minuty mijały, goście tłumnie przybywali, rozmawiali, zajmowali miejsca i... nagle trafiła jak grom z jasnego nieba: najnowsza kolekcja Macieja Zienia na sezon wiosna lato 2013 "Hurricane".

Niepokojąco zaczynający się utwór plus psychodeliczne wizualizacje na gigantycznym ekranie stały się preludium pokazu w Soho Factory. Całość otworzyła czarnoskóra, piękna Marsha łudząco podobna do Grace Jones. Nieprzypadkowo! Nazwa, jak i kolekcja inspirowane były albumem "Hurricane" piosenkarki-ikony. A sama modelka zaprezentowała outfit, który podobał mi się najbardziej. Skórzana mini i casulowa bluza z żukiem (goliatem afrykańskim) - głównym motywem kolekcji, obiecywały nieco raperski, hip-hopowy klimat. Dlatego trochę poczułam się rozczarowana, gdy zaraz potem ujrzałam jedwabną, elegancką suknię maksi. Już myślałam, że Maciej Zień niczym mnie nie zaskoczy. A jednak!

Projektant sprytnie wykorzystał i przemycił anatomię insekta w kolejnych sylwetkach. Pojawił się nie tylko na bluzach, ale także w konstrukcjach wieczorowych sukienek i spódnic, które przypominały pancerz żuka. Pomysłowe, ale moje serce skradły bardziej "luzackie" sylwetki. T-shirt w duecie ze spódnicą do ziemi, skórzana sukienka czy pięknie skrojony garnitur (hit tego sezonu). W takich rzeczach czułabym się najlepiej :-). Cieszę się bardzo, że polski kreator kontynuuje swój romans z modą casualową, ale nie rezygnując jednocześnie z elegancji - jego znaku firmowego. Suknie, typowe na czerwony dywan, zostały uszyte ze szlachetnych tkanin, które projektant sprowadził z Indii. W skrócie, kolekcja to prawdziwy huragan materiałów, fasonów i wzorów (białe garnitury i bluzki zalała wprost plaga żuków). I ja chętnie uległam temu żywiołowi :-).

Świetnym uzupełnieniem i "wisienką na torcie" całej kolekcji była biżuteria Apart. Złote zegarki stylizowane na męskie (takie lubię najbardziej!) i masywne naszyjniki przykuły moje oko. Zresztą, sama uległam magii marki i na pokaz wybrałam kolczyki z metką polskiego jubilera.

Przejmujący, żywiołowy wieczór spędziłam w najlepszym kobiecym towarzystwie, rozmawiając o kolekcji, polskiej modzie i plotkując nieco o gwiazdach - prawdziwym tajfunie celebryckim ;-).

Moje typy:

page page1

photo:Paweł Przybyszewski/ZOMM ZOOM/serwis prasowy Zień

  DSC06278DSC06247 DSC06243 DSC06210 DSC06264 DSC06266 DSC06287

Boska Sara :-* 

DSC06328

photo: Sara Ferreira :-*

Simple dress and bag, Apart Arte earrings, Zara wedges, Mango leather jacket

wtorek, 16 października 2012

"Pokaż kotku, co masz w środku..."

... tym razem nie będzie o zawartości damskiej torebki (co mógłby sugerować tytuł), ale o "treści" szkatułek na biżuterię. Od razu przychodzi mi na myśl wyrażenie: "pokaż mi swoje puzderko, a powiem Ci kim jesteś". Zawartość pudełek na damskie skarby może świadczyć o stylu (osobowości?) ich właścicielki. U mnie bywa różnie. Zauważyłam u siebie pewne fazy. Jeszcze 2 lata temu uwielbiałam bogactwo, przepych, maksymalizm w biżuterii. Potem był boom na sznurki ze spersonalizowanymi zawieszkami (nosiłam tylko to!), dziś wybieram albo kolczyki (często XXL, bo uwielbiam klimat lat 90.), albo bransoletki albo spektakularny naszyjnik. Nigdy razem! Swoją drogą ciekawa jestem, jak będzie za pół roku ;-). Dzięki temu, że nie ma tego w kilogramach, nie mam problemu z przechowywaniem moich precjozów. Wystarczą 3-4 szkatułki, żeby wszystko pomieścić. Ponieważ jestem osobą, która lubi (a przy tym zachowuje) porządek, wszelkie przegródki, kasetki, szufladki jak najbardziej trafiają w mój lekko pedantyczny gust. Poza tym ładne pudełeczka, poza tym, że zwracają uwagę wyglądem, są bardzo praktyczne - łatwo w nich przechowywać biżuterię, a także sprawnie zabrać w podroż bez ryzyka pogubienia kolczyków czy pierścionków. Normalnie idealne! :-)


IMG_0008a IMG_0017a IMG_0012a IMG_0009a IMG_0001a IMG_0025a IMG_9998a IMG_0029a DSC_5256a DSC_5257a


 photos: me

sobota, 13 października 2012

Włoska robota

Włoska marka Stefanel słynie z wysokiej jakości dzianin, ciekawych wzorów i krótkich serii. W ubiegłą środę miałam okazję zobaczyć najnowszą kolekcję marki podczas oficjalnego spotkania w sklepie w Galerii Mokotów. Tłoczno, gwarno, celebrycko - nie powstrzymało mnie to jednak przed namacalnym spotkaniem z produktami marki: dotknęłam, sfotografowałam i się zakochałam. A przy okazji miło spędziłam czas w towarzystwie Sandry :-).


DSC_5209a

DSC_5212a

DSC_5214a

DSC_5216a

DSC00280

DSC00290

DSC00352a

DSC00336

DSC00308a

DSC00319a

DSC00321a

Mango coat, blouse and skirt, Simple handbag, Pepe Jeans boots via Schaffashoes.pl, Apart necklace 

photos by Sandra, Jacek, me

czwartek, 11 października 2012

To takie proste!

Wystarczy klik i już sukienka lub torebka jednej z moich ulubionych polskich marek jest moja. No prawie... Jeszcze tylko chwila, wizyta kuriera i jest.
Simple wyszło naprzeciw nie tylko moim potrzebom, ale także kobiet na całym świecie! Fanki marki mogą robić zakupy z dowolnego miejsca na świecie, nie ruszając się z domu, ogrodu czy plaży ;-). A to wszystko dzięki wirtualnemu butikowi, gdzie na bieżąco mają dostęp do nowości oraz limitowanych serii stworzonych specjalnie dla klientek kupujących online. Sklep ruszył 1.08.2012, dlaczego więc o tym piszę dopiero teraz? Bo go lubię. Po prostu. Butik oferuje około 600 modeli ubrań i akcesoriów! Sa to produkty z najnowszej jesienno-zimowej kolekcji (pisałam o niej tutaj), a także z wcześniejszych kolekcji w specjalnych  cenach. Co mi się jeszcze podoba? Jasna, przejrzysta struktura sklepu oraz wyraźna ekspozycja modeli. W skrócie, nie widzę żadnych minusów. Może poza tym, że oczekiwanie  na upolowaną sukienkę tak mi się dłuuużżzy :-)

Przyjomności robienia zakupów online możecie oddać się tu: e-spimple-cp.com


image007
image009
image008

piątek, 5 października 2012

Śniadanie? Absolutnie!

Śniadaniem rozpoczynamy każdy dzień (a przynajmniej tak być powinno), to najważniejszy posiłek i wstęp dla kolejnych działań. Tak też było z ostatnim "Śniadaniem Blogerek". Spotkanie było preludium do rozpoczynającej się już dziś imprezy Warsaw Fashion Weekend.
Owe śniadanie było dość nietypowe, bo zaczęło się o godz. 18, a w menu pojawiły się m.in. drinki :-). Dlaczego? Spotkanie miało miejsce w siedzibie marki Absolut na 22 piętrze! Już od samej wysokości kręciło mi się w głowie :-). Ale to nie wszystko! Oprócz miłego towarzystwa innych blogerów, organizatorzy zadbali o to, by nam się nie nudziło i wystawili naszą kreatywność na próbę. Trochę poczułam się jak w szkole, gdy tworzyłam kolaże stylizacyjne, ale uważam, że pomysł świetny :-). Drugim z zadań było skomponowanie autorskiego drinka pod okiem profesjonalnego barmana i ambasadora marki Absolut.
Jednym słowem, życzę sobie jak najwięcej takich interesujących  kreatywnych i sympatycznych eventów w gronie blogerów.
A tymczasem Wam życzę udanego weekendu!


_DSC0027 _DSC0363 _DSC0437
548302_475222215832077_1936514316_n _DSC0134 DSC_5035 DSC_5043 DSC_5045 542114_475222265832072_1426888829_n



photos by Katarzyna Woźniak, Agacior, me