sukienka Mango outlet
pasek Reserved
rajstopy Gatta (fioletowe, choć zdjęcia tego nie oddają)
buty H&M
fot. Jacek
Sukienka, w której tym razem wystąpiłam plasuje się bardzo wysoko na liście moich najlepszych zakupów. Nabyłam ją ubiegłego lata w outlecie i kosztowała grosze, była to ostatnia sztuka, w dodatku dwa numery za duża. Lubię jej kolor, fason i pasuje mi do wszystkiego. Życzę sobie i pozostałym szafiarkom takich ciuszkowych nabytków, które długo nam się nie znudzą, w których będziemy czuć się wyjątkowo i komfortowo, oraz do których będziemy wracać choćby po to , by popatrzeć i nacieszyć oko.
Sukienka świetna :)
OdpowiedzUsuńKażdy by chyba chciał tylko takich zakupów... :>
śliczna sukienka, rzeczywiście cieszy oko :)
OdpowiedzUsuńsuper Asia, trzymam kciuki zablog - początki fajowe...
OdpowiedzUsuńwitamy witamy w blogowym świecie i trzymamy kciuki! Asiula nic się nie zmieniasz - i dobrze! Pozdrowienia dla Męża! :)
OdpowiedzUsuńWGW KOMPANY
@WGW KOMPANY : a ja witam w szafiarskim kosmosie. Miło, miło..
OdpowiedzUsuńOch piękna sukienka !! ;)
OdpowiedzUsuńhhehe, a my się znamy koleżanko:) przez Szymona i Siniaka:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Sweet Things : znamy, znamy :)Ale poznałam Cię dopiero na zdjęciach w poście "i get around":)))pozdrawiam również :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta sukienka i ten kolor jest taki piękny!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia