Ostatni wtorek miałam okazję i wielką przyjemność spędzić na planie sesji zdjęciowej jesienno-zimowej kolekcji marki Gino Rossi. To był mój pierwszy raz ( nie licząc oczywiście w pełni "profesjonalnych" zdjęć na bloga ;-)). Rozdziewiczona sesyjnie chłonęłam każdą chwilę, każde ujęcie, a przede wszystkim każdą stylizację. Ten modowy akt uwieczniłam na zdjęciach, których jest zresztą sporo, bo po pierwsze nie mogłam się zdecydować, a po drugie pragnęłam uchwycić wszystkie detale.
Wracając do samej organizacji i produkcji sesji, jestem pod wrażeniem profesjonalizmu członków ekipy. Głównie zachwyciła mnie fotografka, Aldona Karczmarczyk, która nie skończyła ujęcia, dopóki nie było idealne. To samo dotyczy fryzjera, makijażystki i stylistki, Marty Kalinowskiej, która setki razy poprawiała najmniejsze szczegóły w stworzonych przez siebie stylizacjach. Nie można zapomnieć także o oświetleniowcach, realizatorach filmu ( tak, tak, oprócz sesji zdjęciowej, został nakręcony materiał filmowy) oraz modelach, którzy stworzyli gorącą, prawdziwie namiętną atmosferę...
Efekty sesji (myślę, że będą godne zainteresowania) już niebawem w mediach.
Podsumowując, chapeau bas dla wszystkich osób zaangażowanych w sesje zdjęciowe w ogóle. Znając mój charakter( m.in. lekkie ADHD, niecierpliwość :-)) nie mogłabym tak pracować na dłuższą metę. Czekanie na odpowiednie światło i kolejne ujęcia, wieczne poprawki - to nie dla mnie. Tym bardziej podziwiam i szanuję ludzi, którzy świetnie odnajdują się w tym klimacie. Dla mnie to jednocześnie lekcja cierpliwości, rozrywka i przygoda, ale raz na pół roku :-)
Na zdjęciach przedstawiam dom (niezwykły - z tężnią solankową!), w którym zostały wykonane zdjęcia oraz członków ekipy przy ciężkiej pracy.
Pozdrawiam!
Wow, fajne zdjęcia. Czy to jest CZYJŚ dom? Jest cudowny! Jak to się stało, że się tam wkręciłaś? ;)
OdpowiedzUsuń@venila kostis: to prywatny dom (właścicielem jest architekt), który został wypożyczony na potrzeby sesji. Natomiast znalazłam się tam, ponieważ pracuję w marketingu Gino Rossi :-)
OdpowiedzUsuńChciałam zadać to samo pytanie co wyżej;D Dom jest oszałamiający:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Też bym tak chciała ;)
OdpowiedzUsuńDom jest niesamowity ;)!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze pobytu i jak widze pracy :)) wszystko wygląda nieziemnsko
OdpowiedzUsuńto musiało być na prawdę ciekawe przeżycie, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, zazdroszczę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
niesamowity dom!
OdpowiedzUsuńChciałabym choć kwadras pobyć w tym domu - jest idealny pod każdym względem! ;)
OdpowiedzUsuńSam dom, jak i wystrój wnętrza niesamowity!
OdpowiedzUsuńDom wspaniały!
OdpowiedzUsuńW tym samy domu robiłam 3dniową sesję Mistique. Piękne miejsce i obiad gotowany dla całej ekipy przez Panią Gosposię - niezapomniane. I z tego co pamiętam mega wanna w sypialni:)
OdpowiedzUsuńwnętrze niesamowite! i bardzo ciekawa relacja :)
OdpowiedzUsuńkiedys widzialam ten dom w programie jakims rewelacyjny jest!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialny dom, zazdroszczę całego doświadczenia:)
OdpowiedzUsuńDołączam się do w pełni uzasadnionych zachwytów nad domem :)
OdpowiedzUsuńA rude, krótkie spodenki (Miss Selfridge) mam prawie identyczne jak modelka. Bardzo fajnie wyglądają z tymi kozaczkami :)