top Solar
legginsy Vero Moda
kurtka Promod
saszki Promod
fot. Jacek
Wczoraj, 15 sierpnia 2009, ok. godz. 21.30 pojawiła się ona, Królowa Popu, skandalistka, piosenkarka, matka, aktorka, była żona, reżyserka (?), MADONNA. Na jej koncercie bawiło się blisko 80 tyś. osób, a wśród nich ja. Napiszę jedno : było warto! Gwiazda dała niesamowity koncert. Wraz ze wsparciem swoich nieziemskich tancerzy, muzyków, dj’a, jak również genialnych wizualizacji pokazała prawdziwą klasę i pełen profesjonalizm. Nadal nie mogę się nadziwić, że dziś kończy 51 lat, a porusza się i wygląda na „dwudziestkę”. Ten koncert już przeszedł do historii, nie wiem czy jeszcze taka okazja się powtórzy, mam nadzieję, że tak.
Organizatorzy koncertu postawili twarde warunki : zero aparatów, kamer, parasolek oraz obuwia z metalowym wykończeniem. Ten ostatni nakaz zdenerwował mnie najbardziej, bo odświeżyłam moje stare saszki przyczepiając do nich właśnie takie elementy. Nie chcąc ryzykować, odkleiłam złote nity. Jednak część osób nie zastosowała się do koncertowych przepisów i zabrała ze sobą aparaty, nad czym teraz ubolewam, bo mogłam przemycić małą cyfrówkę. Zdjęcia zatem zostały zrobione telefonem i są średniej jakości, choć stanowią dowód na to ,że tam byłam!!!
Organizatorzy koncertu postawili twarde warunki : zero aparatów, kamer, parasolek oraz obuwia z metalowym wykończeniem. Ten ostatni nakaz zdenerwował mnie najbardziej, bo odświeżyłam moje stare saszki przyczepiając do nich właśnie takie elementy. Nie chcąc ryzykować, odkleiłam złote nity. Jednak część osób nie zastosowała się do koncertowych przepisów i zabrała ze sobą aparaty, nad czym teraz ubolewam, bo mogłam przemycić małą cyfrówkę. Zdjęcia zatem zostały zrobione telefonem i są średniej jakości, choć stanowią dowód na to ,że tam byłam!!!
Ostatnie poprawki przed wyjściem
A to nowe-stare saszki, niestety na czas koncertu bez metalowych elementów
I zdjęcia z samego koncertu:
nie powinnaś sie tak ubierać na koncert samej królowej popu...na pewno było jej przykro, że ktoś wygląda lepiej;)...
OdpowiedzUsuńWyglądałaś super, zazdroszczę koncertu! ;-))
OdpowiedzUsuńWow legginsy super, zresztą cały zestaw wygląda świetnie, a saszki z chęcią przygarnełabym :)
OdpowiedzUsuńciekawy top taki ciut futurystyczny no i całośc bardzo koncertowa :) zabawa musiała byc przednia :D
OdpowiedzUsuń@Szafa Madziary: Madonny chyba nikt jednak nie przebił, wygladała świetnie. Dzięki za przemiły komentarz :-))
OdpowiedzUsuńświetny stroj. Galmour rock.
OdpowiedzUsuńZapraszam: www.barbara-nieradziwillowna.blogspot.com
zabilas mnie tym zestawem, najlepszy Twoj:) wszystko idealnie pasuje leginsy, skora, te botki ,Twoje ciemne wlosy, ah! na pewno wiele osob na koncercie patrzylo czesciej na Ciebie niz na madonne:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam topy tak wykończone przy dekolcie. Piękny ten Twój. a buty wyglądają rewelacyjnie po przeróbce.
OdpowiedzUsuńpodobne legginsy w h&m zdecydowanie mnie nęciły, żeby je kupić, ale nie mam na tyle odwagi. za to Ty promieniejesz :) zazdroszczę koncertu!!
OdpowiedzUsuńBosko wyglądałaś! ja jestem trochę rozczarowana, nawet nie samym koncertem,ale sama organizacją- gdyby nie przypadkowo złapana taksówka, pewnie nie udałoby się mi ze znajomymi wydostac stamtąd do rana. Zdecydowanie najmocniejszy punkt koncertu- zbliżenie kamery na fana trzymającego serduszko z napisem "adopt me":)
OdpowiedzUsuń@styledigger: jeżeli chodzi o powrót to całkowicie się z Tobą zgadzam, ja pół drogi do domu przebyłam pieszo, a kolejne pół udało mi się przemierzyć w zapchanym autobusie :/ Sam koncert bardzo mi się podoba, tzn. show :) A "adopt me" po prostu mnie zabiło :-))))
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńale dalej mi się kojarzysz z Vanessą Hudgens - w pozytywnym sensie! :)
fajne legginsy, mam takie same botki z zeszłego sezonu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentowałaś, saszki są boskie. A co do koncertu to mimo różnych opinii jakie czytałam w necie i tak zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny strój! Wyglądałaś bosko-super pomysł na buty:) i co najważniejsze świetnie się bawiłaś(co było widać):))
OdpowiedzUsuńCud,miód i orzeszki.wszystko boskie-cekinowe legginsy,ramoneska,saszki i top.Podoba mi się zwłaszcza dekolt topu.
OdpowiedzUsuńte saszki ze złotym są boskie ;-)
OdpowiedzUsuńSwietnie wygladalas! Po prostu idealnie i super ze sie koncert udal:)
OdpowiedzUsuńDla mnie koncert był niesamowitym przeżyciem i wciąż jestem pod wrażeniem, bawiłam się super, Madonna była wspaniała pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńWyglądałaś pięknie. :)
Na koncert Madonny ubrałaś się rewelacyjnie;) Buty i legginsy sa świetne choć do mnie osobiście to drugie raczej nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuń@Natalka: ja też!!! Madonna boska! A jeszcze pod większym ( i dużo gorszym) wrażeniem jestem powrotu do domu , ech.. ta organizacja.
OdpowiedzUsuń@Anck: czemu? fajnie poeksperymentować z różnymi elemetami :-))
Buty cudowne!
OdpowiedzUsuńa koncert... ZAZDROSC! ;p =)
Wyglądasz doskonale, idealnie na koncert megagwiazdy.
OdpowiedzUsuńmialas vipowskie wejsciowki?:)ode mnie z firmy bylo duzo osob i tam siedzialo, mialam tez jechac ale zaczynałam warsztaty..
OdpowiedzUsuńfajnie ze Ci sie podobalo bo słyszalam duzo nieprzyjemnych opinii.
a zestaw cudowny jak ty sama!:)
Ależ Ty wyglądałaś!!! REWELACJA!!! Wszystko mnie zachwyca - tunika, leginsy, botki!!! Super...
OdpowiedzUsuńJa się świetnie bawiłam, cały koncet przetańczyłam, a do domu na szczęście miałama na piechotę 5 min!
@Sweet Things: nie, nie miałam vipowskich wejściówek, tylko miejsca siedzące na trybunach
OdpowiedzUsuń@playwithfashion: ja też tańczyłam!!! :-)))Myślałam o Tobie jak wracałam :-) i zazdrościłam... :-))
Piknie wyglądasz. Ja jestem pod wrażeniem saszek!!!Mam nadzieję i nie wątpię, że bawiłaś się fantastycznie.
OdpowiedzUsuńrewelacja. bardzo fajnie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńA już miałam pytać skąd ten cudowny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńWyglądaląś odjazdowo!
OdpowiedzUsuńaaa jesteś genialna!! MEGA!!
OdpowiedzUsuń