Ostatni dzień roku to czas podsumowań, planowania przyszłości, etc. Coś się kończy, coś się zaczyna... Nadchodzi coś nowego, nieoczekiwanego. Ale czy rzeczywiście? Czy w tę "magiczną" sylwestrową noc następuje jakiś przełom? Nie, ja nic takiego nie zarejestrowałam. Życie toczy się swoim, tym samym rytmem, no i ja nadal jestem taka sama. W moim przypadku podsumowania, a tym bardziej postanowienia nie mają sensu. Czy w minionych latach, rozpoczynając nowy rok zaczęłam biegać, zdrowo się odżywiać, więcej blogować? Nie wiem, nie rozliczam się z tego. Liczę za to na los i na to, co mi przyniesie. Dlatego w Nowym Roku życzę Wam, Moi Drodzy Czytelnicy i Zaglądacze, spontaniczności, wolności, kreatywności i jak najwięcej miłości, reszta przyjdzie sama... prędzej czy później. Do siego!
Maison Martin Margiela x H&M jacket, Mango knit and skirt, H&M beanie, Shoelook.pl boots, Ania Kuczyńska bag, Zara gloves, Apart AM:PM watch, Desir Paris bracelet
photo: Jacek
Najlepszego :*
OdpowiedzUsuńSama w życiu nie odważyłabym się założyć tej kurtki, ale na Tobie wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńPasuje Ci świetnie.
Klimat niesamowity! :)
wyglądasz absolutnie genialnie! Dla Ciebie też wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńŻartujesz?? Byłaś w Basenie!! O nie wierzę ;o
OdpowiedzUsuńAsiula no to w takim razie tu spełniania marzeń w NOWYM ROKU!
Robię właśnie rękawiczki do kompletu do takiej czapki jak twoja tylko w czerwonym kolorze.
OdpowiedzUsuńczy to torba little lady jane? ma wystarczająco dlugie rączki żeby nosić ją na ramieniu :)?
OdpowiedzUsuńtak, to little ladyjane, jednak nie ma tak dużych rączek jak przy modelu shanghai :/. Jak dla mnie , nadaje się praktycznie do noszenia w ręku lub przedramieniu. Pozdrawiam!
Usuńdziękuję, trochę szkoda po shanghai nosi się idealnie :-) uwielbiam Twój styl, pozdrowienia :}
OdpowiedzUsuńczy little lady jane ma jakąkolwiek kieszeń wewnętrzną?
OdpowiedzUsuńNiestety nie :-(
Usuń