Weekend to mój czas odpoczynku i doładowania akumulatorów (zwłaszcza, gdy świeci słońce) po intensywnym tygodniu oraz nabrania sił przed kolejnymi wyzwaniami. Jak łatwo zauważyć, czytając mojego bloga, często piszę w weekend i o weekendzie. Wynika to oczywiście z faktu, iż w tygodniu po prostu nie mam na to czasu. Nowa praca wymaga ode mnie 200 % energii i dużo kreatywności, ale dzięki temu jestem bardzo szczęśliwa.
Owocnego tygodnia dla Was!
P.S. Prowadzenie bloga naprawdę się opłaca i nie mam na myśli korzyści materialnych :-)
H&M jacket, Zara skirt, shoes and gloves, Simple bag, Dolce&Gabbana sunnies via optyline.pl
photos by Jacek